wtorek, 28 października 2014

Nic ciekawego się nie dzieje

To jadłam cały dzień w pracy
Rano 81,8 kg
Zamiast skupić się na kolejnych kilogramach teraz będę gubiła to co nadrobiłam przez weekend.
:(
Ale spokojnie, zemsta będzie słodka. Na długi weekend to ona przyjeżdża do mnie ;)
Jutro mam wolne i cieszę się jak dziecko. W końcu będę miała chwilę, aby zrobić coś koło siebie.
Np. ogłosić coś na allegro, kupić modem do Aero2, bo kartę mam od miesiąca, wypowiedzieć stary internet, napisać do dziekanatu, poszukać szkoły tai chi, albo jogi gdzieś blisko, napisać do pani dietetyczki, że mnie olała, a obiecała dietę miesiąc temu....

Wczoraj niewiele jadłam. Zapchałam się waflami ryżowymi. Przez cały dzień pochłonęłam niecałe 100 g + duża czerwona papryka + obiad w pobliskim azjatycki barze. Do tego wypiłam herbatkę z pokrzywy i efekt widać. Oczywiście na dłuższą metę na samym styropianie to się nie pociągnie.
Ale tak od czasu do czasu :)
Poza tym lubię chrupać. Zwłaszcza jak mam nerwowe sytuacje.

Kolacja. Makaron sojowy z kurczakiem i warzywami.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz