poniedziałek, 8 czerwca 2015

Poniedzialek 79,6 kg

Nadal mam świetny humor.
Pomimo oszukiwania i tak schudłam. Nie łudzę się, że wytrzymam na 1200 kcal zwłaszcza, że weekend był intensywny. Gdybym zjadła tylko cienką zupę o 10.00 to po godzinnych ćwiczeniach w drodze z siłowni do domu na pewno dopadłby mnie głód i skusiłabym się na jedzenie po drodze.
Muszę przyznać, że katering to wygoda niesamowita i duża oszczędność czasu.
Jaglanka z owocami. Smak taki sam jak i wygląd.

Zupka z kateringu + 150 g pomidorka i 130 kalarepki.

Obiad z kateringu +...

0,5 kg truskawek

Katering zaległy z soboty (koktajl z jarmużu i mango)
+ 300 g truskawek+...

2 garście pestek z dyni.

Na kolacje 2 porcje kateringu (kolacja i podwieczorek) + 2 jajka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz