sobota, 6 czerwca 2015

Sobota 79,4 kg

Wczoraj był fajny dzień. Cisza spokój.
Można było w skupieniu popracować, co od razu miało wpływ na efektywność i wewnętrzną satysfakcję.
Znów zaczynam jeść przy komputerze. W domu już się oduczyłam, ale w pracy muszę jeszcze to zmienić.
Dzisiaj jest śliczny dzień to nie chce mi się rozpisywać. Tym bardziej, że zaraz idę do fryzjera w ramach nagrody za zejście poniżej 80 kg. :)



Kurczak w kawie pyszny, ale dlaczego biały ryż?



Sałatka naprawdę dobra. Nigdy nie udało mi się prawidłowo ugotować cieciorki.

Nie ma to jak sałatka własnej roboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz