wtorek, 9 czerwca 2015

Wtorek 79,8 kg

Tak mam wyrzuty sumienia.
Wczoraj przesadziłam z dojadaniem i efekt od razu widać na wadze.
Z jakiś bliżej mi niezrozumiałych powodów zapomniałam udokumentować obiad. Nie bardzo było się czym chwalić: kawałek piersi  kurczaka, kasza gryczana, 2 małe różyczki brokuła i 9 ziarenek kukurydzy.
Po tym wyposzczeniu od razu kupiłam sobie sałatę i łososia, aby po powrocie do domu zrobić sobie konkretne jedzenie. Niestety przy okazji skusiłam się na 1 banana. Zjadłam po drodze.
Dawno tak się nie rozkoszowałam smakiem owoca zakazanego.
:)

Jeszcze tylko 2 dni i powrót do normalnego życia...




Ponad programowa sałatka w ponad programowej ilości.

Do tej sałatki wkroiłam 1 pomidora i od razu lepiej to wygląda ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz