wtorek, 23 czerwca 2015

Wtorek 80,6 kg

Dzień wieprza przedłużył się do 3 dni i od razu widać na wadze. Niestety.
Nie fotografowałam wszystkiego, trochę z lenistwa, a troszeczkę z niestosowności sytuacji. Mile zaskoczyła mnie przyjaciółka, która zaniechała produkcji pt. "zastaw się, a postaw się". Jedzonko było naprawdę przepisowe: i zdrowe, i niskokaloryczne. Gorzej już z moim podjadaniem i słodyczami. No bo jak się nie skusić w niedzielę rano na ciepłą drożdżówkę z truskawkami przywiezioną od babci? Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia. Smakowała jak wyglądała - rewelacyjnie!
Po za tym był alkohol i chipsy może i nie dużo, ale jak ktoś chce się odchudzać to powinien w ogóle zrezygnować. 

Teraz do czwartku powinnam stracić 1,2 kg czyli przez 2 dni. Nie realne. Nawet jak pójdę dzisiaj na siłownię i się skatuję to nabiorę wody i będę cięższa. Masakra.
Trudno, postaram się zgubić ile się da.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz