Ogólnie spędziłam dzień w podróży lub na czekaniu, a to nie służy trzymaniu diety. Zwłaszcza jak jest się nieprzygotowanym. Rano pobudka, bo o 6.20 pociąg do Wrocławia
![]() |
| To stare zdjęcie, ale kanapka była podobnej idei |
![]() |
| Po drodze pobudzacz. |
![]() |
| I soczek w pociągu |
![]() |
| W pizzerii gyros z ryżem. Zamówiłam średni i nie byłam w stanie go zjeść. |
![]() |
| Dworzec we Wrocławiu zrobił się bardzo miłym miejscem. Jeszcze tylko czynnego kina brakuje. Tutaj z kubkiem zielonej herbaty. |
![]() |
| Znów w pociągu. |
![]() |
| Tadaaaaam! Moja przyjacółka hołduje starej polskiej tradycji. Gość musi się z domu wytoczyć. Oczywiście oblewanie zaliczonej sesji ciąg dalszy.... |







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz