środa, 25 marca 2015

Środa 80,4 kg

Jestem zdecydowanie mięsożercą.
Mogę tygodniami wcinać sałatę, ale przychodzi taki moment, że chęć zjedzenia czegoś konkretnego nie da mi spokoju. Wczoraj, jak zobaczyłam danie tatarskie, to miałam ochotę łyżeczką, prosto z opakowania zjeść całą zawartość krwistego surowego mięsa. Tylko świadomość, że marnie będzie to wyglądało na zdjęciach zmusiła mnie do przygotowania cywilizowanych kanapek :)

Na koniec dnia były zachciewajki: jogurt owocowy, banan, sok pomidorowy, druga biała kiełbasa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz